kurs rozpoczęty. czy ulegam tak samo jak ludzie Orwella pisząc te słowa? Można się pogubić. "Postantyczny wizerunek Apollina" przedstawił wystarczające dowody przemawiające za takim układem zajęć. Skromność a raczej jej brak (ohne) pomijam- żadna to nowość. podoba mi się tekst o lewackim anarchistycznym kursie filozofii. Niby z przymrużeniem oka, a jednak wisi chmura. Bez demonizacji... moje kartki nad łóżkiem wreszcie nabierają znaczenia- wiedziałam, ze kiedyś zrobię z nich użytek 6tego rodzaju. Kradzione starannie co dwa lata z miasta na wodzie i Wyspy Śmierci.
Jak wszystko przedziwnie się łączy... To mój wybór czy ich?
Marzę o Twojej notce, w której nie będzie ani jednej cholernej aluzji filozoficznej. Bleh!
OdpowiedzUsuń