časopis bambuly
sobota, 17 września 2011
soundless
melinuję się na weekend, z książką byle jakiego pochodzenia, bez większego celu. Wenecja wrześniowa-niedoścignione marzenie, prawie jak NN.
Soundless Wind Chime
więcej takich filmów!
1 komentarz:
Paronomazje
18 września 2011 21:36
Jak zwykle pływasz w jakiejś Dobrej Sztuce, a mi tam nie po drodze... ;)
Odpowiedz
Usuń
Odpowiedzi
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Wczytaj więcej...
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jak zwykle pływasz w jakiejś Dobrej Sztuce, a mi tam nie po drodze... ;)
OdpowiedzUsuń