"Tak więc, drogi panie Bohumilu, sprzedam teraz piosenkę, której już nie chcę śpiewać"
Wietrzę głowę, niech uciekają zwietrzałe myśli. Jak i ludzie-którzy-nie-istnieją gdzieś na brzegu świadomości, w kąciku oka, między myślą o białej farbie na kolanie a Wyspiańskim. Nie ma kto pisać do Islandczyka.
"i płyną mgławice splatając w kolorze drogi dawnych kochanków gdzieś pośrodku wichur"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz