Nie ma takiej rzeczy, którą chciałabym teraz zmienić.
Nie ma takiej rzeczy, która pozostanie taka jak w tej chwili.
Patrzę na ludzi i zachwycam się: dłonie chłopaka w ławce przede mna, dziewczyna o imponująco dlugich włosach, kolor oczu nieznajomego, uśmiech nieskierowany do mnie, raczej zabłąkany, taki który łatwo jest przywłaszczyć.
Wrażeń jest tak wiele, jakbym wyszła z ciężkiego letargu, albo zaczęła głęboko oddychać. Chmura olśniewająco biała nad moją głową, wystarczy wyciągnąć rękę by jej dotknąć, w pakiecie granatowe niebo nocne, kosmiczny zapach mokrego miasta- znajomy i nowy jednocześnie.
dopóki o tym nie piszę, dopóki to się tylko dzieje jest mniej prawdziwe. wiem, nieopisywalne, ulotne, czuję jak przemija, jak bezsenność w pokoju z siennikiem, w moim własnym drewnianym pokoju na poddaszu pachnącym sianem i wolną miłością.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz