dziś bezsennie i snów brak. Dzień niemal wigilijny, upojny, przesłodzony tylko trochę. mam ładną broszkę, chuchnęłam w pięści i zacisnęli kciuki ci, którzy obiecali. Facet który kupił świat za mną chodzi, trochę personalizmu i pragmatyzmu.
oglądam zdjęcia ze studniówki - za dużo czarnych sukienek, o jedną zawsze za dużo.
oby 65, tyle mi wystarczy... nawet bez oświeceń i olśnień, nawet na styk...oh,oh!
nie wiem jak to pisać
10, 9, 8, 7...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz