jeździmy, śpimy, marzymy
nic dodać nic ująć, kilka dni wyrwanych z paszczy wakacji
powrót do reality
magia absolutna? zachód słońca, cisza, świecące robaczki. Żadnej innej poezji, żadnego innego powietrza, pachnące zielska nagrzane wakacyjnym słońcem mimo iż każde z nas siedzi jak na szpilkach.
I dobrze i źle i smutno, dużo dużo ciebie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz