wtorek, 18 czerwca 2013

červené vínečko...

myślałam, że największy kryzys sesyjny mam już za sobą...
może i tak, teraz tylko weszłam w kolejną bednarkową fazę pod tytułem na co mi to, przecież i tak wszystko jedno, więc bawmy się, póki nie pada, ot co!

 takiĉ zarośniętych schodów uczelni życzę sobie po przerwie wakacyjnej. Nie czekajcie, uciekajcie... tak to szło? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz