środa, 20 kwietnia 2011

może nasze życie to sen w którym śnimy, że nam się śni...

Książka o książkach.
Dla mnie ogromną przyjemnością jest czytać, jak komuś dobrze czytało się coś innego. I tym razem trafiłam na kolejną książce w książce- to dosyć trudne zorientować się kto jest kim i w którym wymiarze czasowym, o przestrzeni nie mówiąc... ale chyba nie to jet celem. Są jednak na świecie ludzie, który kochają książki bardziej od innych przedstawicieli swego gatunku i bardzo mnie to cieszy. Uciekam w książkę nieświadomie i zawsze mnie irytowała mnie cała ta semantyka biblioteczna. Do tego niemiłe panie bibliotekarki i nieprzyjazne budynki bibliotek, które raczej odstraszają. 



Ze zgrozą zauważyłam, ze bywam tam coraz częściej- tam, to znaczy w bibliotece Jana Pawła- Stachury. Mimo wielkich pomstowań jednak jest parę kroków bliżej niż wojewódzka i można dotknąć, przejrzeć, powąchać egzemplarze. Nie znaczy to, że się przekonałam. To po prostu coś innego niż wpisywanie fraz, trochę mniej automatyczne.Ale ideałem nie jest- o nie...

Znalazłam kiedyś dawno na jakimś bibliolubnym blogu: zamiast papierosów- powieści na karteczkach. Idealne na nudną lekcję, marzę o takim wydaniu, choć niekoniecznie Kafki.

"Błogosławieni ci, którzy wiele czytali w dzieciństwie, bo do nich zapewne nigdy nie będzie należeć Królestwo Niebieskie; ale za to będą mogli wstąpić do Królestwa Niebieskiego innych i tam nauczyć się różnych sposobów wychodzenia z własnego piekła dzięki niefikcyjnym strategiom fikcyjnych postaci."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz