tak prosto:
nie jeść mięsa
uspokajać oddech
rozmyślać o słowach
jeść w ciszy śniadanie z tobą
wisieć na drabince głową w dół (co za uczucie! każdy powinien praktykować przynajmniej dwa razy w tygodniu!)
czasem poczytać
żyć tak, by nie szkodzić innym, światu
żyć tak, by być świadomym tego co się dzieje
nie potrzebować nawet połowy z tego, z czym kiedyś się żyło.
Wiem, ze wrócę i przytłoczą mnie przedmioty, moje rzeczy z akademika, których niby potrzebuję wszystkich, ale nawet połowy nie używam. Chyba wytrzasnę to wszystko w diabły. O ile lepiej mieć mniej rzeczy a więcej przestrzeni! O ile lżej i spokojniej!
wrześniowo w P. Jesień w P. Smaki, zapachy, ciepło-zimno, spokój, spokój...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz